Decyzja ta była rozważana przez wiele miesięcy i, jak informuje portal, jest już ostateczna. Rozmowy na ten temat nasiliły się w ostatnich tygodniach, a decydujące spotkanie w związku ze zmianą miejsca pracy części polityków z Senatu na Sejm ma się odbyć w przyszłym tygodniu.
"Jeśli Krzysiek i Marcin będą w Sejmie i powstanie jakiś organ, który stworzy wielki akt oskarżenia przeciwko PiS, to we dwóch napiszą dziesiątki stron opisujących wszystkie grzechy tej władzy" - twierdzi jeden z polityków Platformy, jak podaje Wirtualna Polska.
W najbliższych wyborach, jak informuje portal, Brejza ma być jedynką w Bydgoszczy, a Bosacki najprawdopodobniej otrzyma trzecie miejsce na liście w Poznaniu. Z Sejmu do Senatu ma natomiast przenieść się obecny poseł Rafał Grupiński.
Te przesunięcia wskazują na strategiczne planowanie ze strony Platformy Obywatelskiej, mające na celu skoncentrowanie wysiłków na rozliczeniu Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie.
Według sondaży, które opublikowaliśmy w ostatnim czasie, Koalicja Obywatelska może liczyć na 4 mandaty w okręgu bydgoskim.
W okręgu bydgoskim prognozowany podział mandatów wskazuje na remis PiS i KO (po 4 mandaty) ze wskazaniem na PiS. Podobnie jak w okręgu toruńskim, Konfederacja może liczyć na 2 mandaty. Według sondaży, ostatni biorący mandat przypada Konfederacji. Pierwszy mandat niebiorący natomiast dla Koalicji Obywatelskiej.
Ostatni dostępny mandat zostałby przyznany partii Konfederacja. To oznacza, że Konfederacja zdobyłaby wystarczającą liczbę głosów, aby zdobyć jeden z mandatów, ale nie na tyle dużo, aby zdobyć kolejny.
Z drugiej strony, Koalicja Obywatelska byłaby partią, która zdobyłaby najwięcej głosów spośród tych, które nie zdobyły wystarczającej liczby głosów, aby zdobyć mandat. Innymi słowy byłaby najbliżej zdobycia mandatu, ale nie zdobyłaby go według tych prognoz.
To sugeruje, że wybory w tym okręgu mogą być bardzo zacięte, a różnica między zdobyciem a niezdobyciem mandatu może być niewielka. Może to również sugerować, że Konfederacja ma silne poparcie w tym okręgu, podczas gdy Koalicja Obywatelska może potrzebować więcej poparcia, aby zdobyć wspomniany mandat.
Co zatem z wyborami do senatu, jeśli Krzysztof Brejza wystartuje w wyborach do sejmu? Na giełdzie nazwisk w ostatnim czasie pojawił się prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza. Jest to jednak informacja mało prawdopodobna, bo zdaniem politykó opozycji, nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Sam pakt senacki nie jest dokończony. Według kwietniowych informacji zamieszczonych w portalu Radio PiK, Tomasz Lenz, obecny poseł Koalicji Obywatelskiej w okręgu toruńskim i szef regionu kujawsko-pomorskiego Platformy Obywatelskiej, nie znajdzie się na listach wyborczych KO do Sejmu. Zamiast tego, miał zamiar wystartować do Senatu (wspominał wówczas co prawda o okręgu toruńskim).
Start Krzysztofa Brejza do sejmu rodzi pytanie jak potoczy się dalej kariera polityczna posłanki Magdaleny Łośko. Wątpliwe jest aby oboje wystartowali do sejmu z tego samego okręgu wyborczego. Platforma Obywatelska w przeciwieństwie do Prawa i Sprawiedliwości stara się aby kandydat z Inowrocławia był zawsze jeden. W ten sposób unika rozbijania głosów wśród tej samej grupy wyborców.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz