Liczba kierowców w pojazdach bez OC jest coraz większa. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zanotował skokowy wzrost kar w 2023 roku.
W ciągu ostatniego roku liczba kierowców ukaranych za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC swoich pojazdów znacząco wzrosła - donosi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). W roku 2022 było ich 327 tysięcy, a w roku 2021 - nieco mniej niż 260 tysięcy. W 2023 roku odnotowano prawie 350 tysięcy takich przypadków, co stanowi wyraźny wzrost w porównaniu z ubiegłymi latami.
Jednak to nie koniec alarmujących informacji - ponad połowa przyłapanych na braku OC kierowców ma do zapłacenia ponad 8 tysięcy złotych.
Damian Ziąber z UFG zauważa, że wzrost liczby przypadków niekoniecznie oznacza, że po polskich drogach porusza się aż tyle nieubezpieczonych pojazdów.
Często kierowcy orientują się po kilku dniach, że ich pojazd nie jest ubezpieczony i wykupują nową polisę. Jednak nawet w takich przypadkach, zgodnie z obowiązującą Ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, na kierowców nakładana jest tzw. opłata dodatkowa.
Opłata dodatkowa naliczana przez UFG zależy od rodzaju pojazdu i długości przerwy w ochronie ubezpieczeniowej. Przykładowo, dla właścicieli samochodów osobowych, opłata wynosi:
Dane UFG pokazują, że ponad połowa nałożonych kar wiązała się z przekroczeniem 14-dniowego okresu przerwy, co oznaczało najwyższą karę dla kierowców.
Choć rekordowa liczba ujawnionych przypadków braku OC może sugerować, że kierowcy uchylają się od obowiązku zawarcia polisy, prawda jest inna.
Wzrost ten wynika raczej z uszczelnienia systemu elektronicznej kontroli nad kierowcami. Większość przypadków wykrywana jest dzięki weryfikacji baz danych, a nie w wyniku kontroli drogowych.
Należy być świadomym konsekwencji braku OC - kary mogą być znaczne. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych chroni posiadaczy pojazdów przed przerwą w ubezpieczeniu OC, ale istnieją trzy ważne wyjątki, które mogą skutkować brakiem ciągłości ubezpieczenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz