Zamknij

Na ostatniej prostej pigułka programowa: Konfederacja

22:53, 13.10.2023 Jakub Dudek, Klub Jagielloński Aktualizacja: 22:54, 13.10.2023
Skomentuj

„Nie chcemy papierologii, pełzającej pozatraktatowo unijnej federalizacji, inflacji, NFZ, zbędnych opłat i ukraińskiego zboża” – tak w największym skrócie można by opisać program federacyjnej partii Konfederacji Wolność i Niepodległość zatytułowany „Konstytucja Wolności”. Skrót ten nie powinien jednak nikogo zmylić – formacja Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena ma w zanadrzu wiele trafnych diagnoz i nieoczywistych rozwiązań.

Elektorat Konfederacji

Program Konfederacji jest skierowany przede wszystkim do grup, lub raczej jednostek pominiętych przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, zapomnianych przez Platformę Obywatelską i znajdujących się daleko poza orbitą oferty tożsamościowo-socjalnej Lewicy. Wyłania się z niego obraz partii znacznie bardziej umiarkowanej w postulowanych przez siebie politykach publicznych, aniżeli sugerowałaby to ostra, upraszczająca rzeczywistość retoryka jej przedstawicieli.

Konstytucja Wolności zaczyna się od podsumowania działań Konfederacji w minionej kadencji Sejmu. Działania legislacyjne ugrupowania skupiały się wokół tak sztandarowych haseł ugrupowania, jak obniżanie lub likwidowanie podatków i opłat czy też zwiększanie zakresu swobód osobistych w internecie oraz sprzeciw wobec obostrzeń pandemicznych.

Mimo iż nie znalazły one poparcia w Sejmie, to Konfederacja szczyci się skutecznym zablokowaniem projektów ustaw pochodzących od posłów większości wspierającej rząd – m.in. „piątki dla zwierząt”, kolejnych ustaw nakładających obostrzenia sanitarne, podwyżek dla polityków czy zwiększania uprawnień służb specjalnych w cyberprzestrzeni.

W tym samym duchu sformułowane są rozdziały programu wyborczego Konfederacji na nadchodzące wybory do Sejmu i Senatu. Koncentrują się one na ograniczaniu zakresu ingerencji państwa, ale także Unii Europejskiej w kolejne segmenty życia społecznego: politykę fiskalną, edukację, mieszkalnictwo, ochronę zdrowia czy politykę energetyczną. W zakresie rolnictwa Konfederacja prezentuje swoisty protekcjonizm, choć jak zapewnia – w imię ochrony sprawiedliwej konkurencji.

Ugrupowanie odwołuje się w ten sposób do elektoratu apriorycznie nieufnego i niechętnego strukturom publicznym, preferującym ideę „wolnoć Tomku w swoim domku”, mającego negatywny stosunek tak do władzy państwowej, jak i organów unijnych.

Najwyższe poparcie Konfederacja notuje wśród ludzi młodych. Podobnie jak w elektoracie PiS silne jest spiskowe pojmowanie polityki, w myśl której istnieją liczne ukryte siły, których celem jest ograniczenie wolności człowieka.

W tym samym badaniu CBOS wyborców Konfederacji cechuje największa anomia, tj. poczucie braku sensu i zagubienie w obszarze idei wobec niepewności jutra. Jej elektorat wykazuje także największą alienację polityczną, rozumianą jako brak poczucia podmiotowości obywatelskiej.

Polityka fiskalna

Sprzeciw wobec opodatkowania stanowi główny element politycznego i programowego DNA Konfederacji. Gen ten został przeniesiony z kolejnych konserwatywno-libertariańskich ugrupowań Janusza Korwin-Mikkego, zakładanych od końcówki epoki PRL.

Konfederacja wskazuje, iż „każdy pracujący Polak oddaje przeciętnie państwu około 40% swoich dochodów w formie PIT, składek na ZUS i składek na NFZ. Następnie płaci VAT, akcyzę oraz różne parapodatki, w wyniku czego ponad połowa dochodów pracującej części społeczeństwa trafia w ręce polityków i biurokratów”.

I choć może sprawiać to wrażenie stosunkowo wysokiego opodatkowania obywatela, to w rzeczywistości jako Polska plasujemy się wewnątrz Unii Europejskiej raczej pośrodku, z dniem wolności podatkowej wypadającym 11 czerwca, wobec 1 kwietnia w Irlandii i 4 sierpnia we Francji.

Kolejne ostrze krytyki wymierzone jest w niestabilność prawa podatkowego. Konfederacja postuluje kwotę wolną od podatku w wysokości dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia, likwidację progów w podatku dochodowym od osób fizycznych poprzez ustalenie jednolitej stawki na poziomie 12%, rozszerzenie ulgi dla młodych o osoby przed 26. r.ż. prowadzące działalność gospodarczą, ograniczenie podatku Belki poprzez zwolnienie z niego lokat i obligacji oraz nieskonkretyzowane uproszczenia podatkowe dla przedsiębiorców i ulgę kredytową polegającą na odliczeniu odsetek z kredytu mieszkaniowego od podstawy opodatkowania.

Pakiet ten, w połączeniu z uproszczeniem ustawy o PIT i likwidacją 15 mniejszych podatków, opłat i danin, nazywany jest „największą rewolucją podatkową” w historii Polski, a jego skutkiem byłoby niższe opodatkowanie pracy. Należy przy tym podkreślić, że na zmianach skorzystaliby przede wszystkim najzamożniejsi, a liniowy podatek PIT prowadzi do większego rozwarstwienia społecznego, gdyż obywatele o wyższych zarobkach zyskają na tym nieporównywalnie więcej od innych.

Obniżanie podatku dochodowego to także uszczuplenie budżetów samorządów terytorialnych. Dlatego postulat ten należy ocenić krytycznie z perspektywy katolickiej nauki społecznej.

Jeszcze bardziej kontrowersyjny jest postulat stopniowego wprowadzenia dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców. Konfederacja argumentuje tę propozycję w duchu zwiększenia swobody ludzi biznesu, jako grupy ponoszącej szczególne ryzyko zawodowe.

Jednakże wprowadzenie tej zmiany w życie poskutkowałoby masowym wypychaniem pracowników na samozatrudnienie oraz powstawaniem mikrofirm w celu uniknięcia płacenia składek ZUS. W dłuższej perspektywie zaś drastycznie zwiększy to liczbę osób nieposiadających prawa do emerytury, które jednocześnie będą musiały znaleźć się pod opieką pomocy społecznej, tym samym obciążając resztę społeczeństwa.

Polityka zagraniczna

W kwestii unijnej diagnoza Konfederacji stanowi swego rodzaju j’accuse pod adresem aparatu instytucji unijnych, zwiększających swoje kompetencje interpretacją rozszerzającą i metodą faktów dokonanych, z pominięciem Traktatów, działających niezgodnie z celami Unii czy łamiących zasadę pomocniczości. Przykładami powyższych praktyk są według Konfederacji takie polityki unijne, jak zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych, kamienie milowe KPO, blokowanie środków unijnych z powodu „naruszeń praworządności” czy wreszcie Pakiet Mobilności.

Jak na ironię – antybiurokratyczna w retoryce i postulatach Konfederacja postuluje w swej recepcie, aby „naciskać na zwiększenie liczby polskich urzędników wysokiego i średniego szczebla w instytucjach unijnych”, kierując na ten odcinek „najbardziej kompetentnych i patriotycznie nastawionych przedstawicieli młodego pokolenia”.

Innym nietypowym postulatem jest utworzenie prawniczego think tanku działającego przy Prezesie Rady Ministrów i doradzającego mu w sprawie hamowania i blokowania wdrażania aktów unijnych uznanych za niezgodne z polskim interesem – poprzez zaskarżanie ich tak do trybunałów unijnych, jak i organów międzynarodowych.

W duchu eurosceptycznym ma zostać również zredefiniowana rola komisarza unijnego, który w myśl programu europejskiego Konfederacji pełnić powinien element swego rodzaju „systemu wczesnego ostrzegania” przed planowanymi „ofensywami unijnymi”, tak aby możliwe było „zduszenie ich w zarodku”.

Edukacja

W rozdziale poświęconym edukacji Konfederacja niebezpodstawnie wskazuje, że ta dziedzina polityki państwa traktowana jest po macoszemu, a kolejne rządy kontynuują politykę obniżania poziomu wymaganej od uczniów wiedzy. Konfederacja przytacza w tym miejscu deklarację ministra Czarnka o obniżeniu tegorocznych wymagań maturalnych o 20–25%.

W stawianej diagnozie twierdzi, że główną przyczyną tego drugiego jest powtarzający się schemat negatywnej selekcji do kadry nauczycielskiej, co z kolei wynika z nieatrakcyjnych zarobków pedagogów. Jednocześnie Konfederacja powołuje się na ankietę, którą przeprowadził w maju 2020 roku Związek Nauczycielstwa Polskiego. Aż 96,6% ankietowanych nauczycieli narzekało w niej na nadmiar „papierologii”.

Recepta ugrupowania Sławomira Mentzena, Krzysztofa Bosaka i Grzegorza Brauna przypomina jednak wylewanie dziecka z kąpielą. Zamiast „odbiurokratyzować” szkołę publiczną, chcą oni ograniczyć rolę państwa w edukacji, sprowadzając je do „do roli organu kontrolującego wyniki szkół poprzez cykliczne egzaminy oraz do funkcji aparatu finansowania, przejrzystego i sprawiedliwego dla wszystkich podmiotów oświatowych”.

Konsekwencją takiej reformy edukacji musi być wystąpienie znacznych nierówności w poziomie nauczania poszczególnych placówek, gdyż weryfikacja ich poziomu nauczania następowałaby post factum.

Narzędziem swoistej półprywatyzacji edukacji w programie Konfederacji ma być bon opiekuńczo-edukacyjny, który mógłby być wykorzystywany do opłacenia edukacji zarówno w szkole publicznej, jak i prywatnej, a także nauczania domowego oraz opłacenia pobytu dziecka w żłobku i przedszkolu.

Wobec niedostatku publicznych placówek dla dzieci w wieku przedszkolnym propozycja ta doprowadzi do utrwalenia obecnego status quo, nie rozwiązując przy tym problemu systemowego, jakim jest brak miejsc w żłobkach i przedszkolach. Pochwalić natomiast należy propozycję, aby bony w wyższej wysokości przyznawać rodzicom dzieci wymagających edukacji specjalistycznej.

Polityka rolna

Stosunkowo dużo miejsca Konfederacja poświęca w swoim programie kwestiom związanym z rolnictwem. Pierwszym z dziesięciu punktów Programu Rolnego jest zatrzymanie nieuczciwej konkurencji ukraińskich towarów, które nie spełniają norm unijnych.

Co istotne – Konfederacja obarcza winą za ten stan rzeczy nie Ukrainę, ale Unię Europejską. Postulatem przedstawianym jako bezalternatywny jest zatrzymanie importu artykułów rolnych i spożywczych z Ukrainy wraz z restrykcyjną kontrolą sanitarno-weterynaryjną jako rozwiązaniem doraźnym.

Pakiet propozycji programowych skierowanych bezpośrednio do polskich rolników jest swego rodzaju nowoczesną fizjokracją. Koalicja Mentzena, Bosaka i Brauna postuluje „odbiurokratyzowanie” rolnictwa, uwolnienie produkcji energii i stosowania biopaliw na własny użytek, przeciwdziałanie wykupywaniu ziemi przez międzynarodowe koncerny, zakazanie organizacjom antyhodowlanym wejścia na teren gospodarstw rolnych, uproszczenie prawa budowlanego, uwolnienie rolniczego handlu detalicznego i prawo rolnika do „samodzielnego odłowu zwierząt niszczących uprawy rolne”. Przewiduje także aktywną rolę państwa, którego zadaniem ma być „zdywersyfikowanie eksportu i rozwinięcie dyplomacji handlowej w postaci radców rolnych”.

Polityka bezpieczeństwa

W programie Konfederacji nie mogło zabraknąć podrozdziału poświęconego kwestiom bezpieczeństwa. Ma ona dla tego ugrupowania dwojaki wymiar – z jednej strony postuluje wzmacnianie sił zbrojnych i służb mundurowych, a z drugiej obywatelską „postawę proobronną i kulturę posiadania broni”.

W tej drugiej kwestii Konfederacja zwraca uwagę na fakt wyjątkowo niskiego dostępu do broni palnej, ośmiokrotnie niższego od tak pacyfistycznego społeczeństwa, jak obywatele Niemiec. Proponując liberalizację przepisów, postuluje także przekazanie kompetencji udzielania zezwoleń na poziom samorządowy. Dodatkowo przedstawia kulturę obronną jako swego rodzaju lifestyle, obejmujący strzelnice i zawody strzeleckie, kursy survivalowe czy szkolenia z obrony cywilnej, a wszystko to pod mecenatem finansowym i organizacyjnym państwa.

Konfederacja chce także zwiększać potencjał obronny kraju poprzez znaczne rozwinięcie koncepcji Wojsk Obrony Terytorialnej, jednak nie kosztem żołnierzy zawodowych. Koalicja libertarian, narodowców i tradycjonalistów postuluje większe weryfikowanie stanu wojska „na papierze” – tj. dokumentach ze stanem faktycznym. Kolejnym postulatem jest nadanie priorytetu obronie przeciwlotniczej oraz wywiadowi wojskowemu.

Rozdział kończy pakiet propozycji Konfederacji dotyczący walki z nielegalną imigracją poprzez rozbudowę trwałej infrastruktury ochrony granicznej, wzmocnienie SG i zwiększenie efektywności procedur wykrywania i wydalania z Polski imigrantów przybywających i przebywających nielegalnie. Należy wspomnieć także o oddzielnym „Pakiecie migracyjnym Konfederacji”, który zakłada likwidacje praw socjalnych dla imigrantów, ustalenie limitu pozwoleń na wjazd, bezwzględne wydalanie z kraju imigrantów pracujących nielegalnie i łamiących prawo czy pierwszeństwo w przyjmowaniu na uczelnie publiczne polskich obywateli.

Polityka energetyczna

Konfederacja w diagnozie dotyczącej przyszłości polskiego bezpieczeństwa energetycznego kieruje swoje ostrze krytyki wobec unijnych wymogów transformacji tego sektora. Atakuje także rząd PiS za „uzależnienie Polski od importu energii w postaci paliw oraz technologii i komponentów do produkcji elektrowni wiatrowych i słonecznych”, podkreślając jednocześnie, że w jej przekonaniu PiS nie posiada strategii energetycznej, a polityka rządu Morawieckiego sprowadza się do „ wykonywania żądań Brukseli i wsłuchiwania się w podszepty lobbystów wielkich korporacji szukających okazji do osiągnięcia w Polsce jak największych zysków”.

Propozycją partii jest odrzucenie unijnej polityki w tym zakresie poprzez „zakwestionowanie Pakietu Klimatyczno-Energetycznego UE i wynegocjowanie rabatu w redukcji dwutlenku węgla emitowanego przez Polskę”, zastępując ją specyficznie polską ścieżką transformacji energetycznej, zakładającej utrzymywanie odpowiednio wysokiego wydobycia węgla.

Dodatkowo Konfederacja postuluje rozwijanie innowacji w zakresie zgazowania węgla czy produkcji paliw syntetycznych, upatrując w tym szansę nie tylko na autarkizację polskiej energetyki, ale także na korzyść dla polskiej gospodarki i środowiska naturalnego.

W zakresie atomu Konfederacja opowiada się za transferem technologii i kadr, aby w dalszej perspektywie Polska mogła uzyskać niezależność w produkcji energii jądrowej. Taki sam cel stawia samodzielnej produkcji paliwa jądrowego. Innymi elementami miksu energetycznego w programie Konfederacji są inwestycje w poszukiwania nowych złóż gazu, rozwój geotermii i biogazowni. Elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne z kolei Konfederacja chce poddać ocenie rynkowej, kwestionując ich jednoznaczną opłacalność.

Polityka mieszkaniowa

Podejmując problematykę polskiego mieszkalnictwa, Konfederacja zwraca uwagę na niską podaż, biurokrację wydłużającą okres inwestycyjny oraz brak gruntów wynikający z nadmiernego uregulowania prawnego. Spostrzega także rekordowo wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych ze średnią oscylującą wokół 9%, wobec 1,7% we Francji, 2,22% w Hiszpanii i 2,26% we Włoszech. Jednocześnie trafnie zauważa, że polityka stymulowania popytu prowadzona przez kolejne rządy III RP była ślepą uliczką. Tradycyjnie obrywa się także Unii Europejskiej, która nakłada na budownictwo kolejne instrumenty nacisku na zeroemisyjność.

Odpowiedzią Konfederacji jest przestawienie logiki popytu na logikę podaży, którą wspierać ma zmniejszanie kosztów budowy domów i mieszkań za pomocą instrumentów takich jak zwiększanie podaży gruntów inwestycyjnych, obniżenie cen materiałów i kosztów pracy poprzez odrzucenie systemów ETS, ETS2 i CBAM, wspomnianą wcześniej obniżkę podatków, „odbiurokratyzowanie” procesów inwestycyjnych i wreszcie liberalizację przepisów o charakterystyce energetycznej budynków.


Ochrona zdrowia

Ostatni rozdział „Konstytucji Wolności” poświęcony został ochronie zdrowia. Co nikogo nie powinno zaskakiwać, także tutaj Konfederacja stawia na rynkowe recepty dla rozwiązania niedomagań systemowych. Znacznie bardziej interesujące jest spostrzeżenie Konfederacji, iż debata publiczna o ochronie zdrowia koncentruje się niemal wyłącznie na stopniu wydatków państwowych w tej dziedzinie, pomijając przy tym kwestie systemowe i organizacyjne.

Za przecięcie biurokratycznego węzła gordyjskiego posłużyć ma demonopolizacja Narodowego Funduszu Zdrowia poprzez zastąpienie go konkurującymi ze sobą ubezpieczycielami, zobligowanymi przez państwo do realizacji koszyka świadczeń gwarantowanych. Ugrupowanie Mentzena, Bosaka i Brauna podkreśla przy tym, że proces demonopolizacji przebiegać powinien stopniowo, a poszczególne jego etapy powinny być poprzedzane programami pilotażowymi.

Podsumowanie

Program Konfederacji skupia się na kwestiach dotyczących każdego obywatela z osobna, co nie dziwi wobec libertariańskiego etosu tego ugrupowania. W jej wizji każdy Polak jest zarówno everymanem bez podziału na płeć, wiek czy wykonywany zawód, jak i self-made manem, który doskonale ułoży swoje życie, gdy tylko ograniczona zostanie interwencja państwa i Unii Europejskiej w gospodarkę.

Z logiki tej wyjęta jest jednak kwestia obronności i bezpieczeństwa, a także sprawy związane z imigracją i ochroną rolnictwa, w których na pierwszy plan wysuwa się nacjonalizm i protekcjonizm kojarzony bardziej z Ruchem Narodowym, aniżeli Nową Nadzieją. Tworzy to swoisty kompromis pomiędzy dwiema głównymi partiami tworzącymi to federacyjne ugrupowanie.

Jakub Dudek, Klub Jagielloński

(Jakub Dudek, Klub Jagielloński)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%