POLREGIO: Pasażerowie chcą aby połączenia zostały przywrócone

Drastyczne ograniczenia jakie wprowadził Urząd Marszałkowski w zakresie likwidacji połączeń kolejowych oburzają wielu mieszkańców. Sprawę komentuje także spółka POLREGIO, która jako organizator transportu uważa, że pasażerowie chcą przywrócenia połączeń.

- Bezprecedensowe w skali całego kraju cięcia w kolejowym rozkładzie jazdy w województwie kujawsko-pomorskim weszły w życie z początkiem 2021 r. Jak niedawno wskazywał Prezes Urzędu Transportu Kolejowego Ignacy Góra, zmiany oznaczają zaprzestanie prowadzenia przewozów w regionalnym ruchu kolejowym na niemal 200 km linii kolejowych - oświadcza przewoźnik.

Zdaniem POLREGIO komunikacja zastępcza jest niewystarczająca. Problem leży zwłaszcza w komforcie podróży oraz czasie przyjazdu. Przykłady przytacza portal nakolei.pl

- Przykładowo kurs pociągu z Włocławka do Torunia trwa 44 minut, ale autobus na tej samej trasie jedzie 1 godzinę i 50 minut. Ze względu na ograniczenie liczby kursujących pociągów na pozostałych trasach dojazd z wielu miejscowości do Bydgoszczy czy Torunia jest znacznie utrudniony, a pasażerowie mają do dyspozycji mniej połączeń niż jeszcze w grudniu 2020 r - dodaje serwis informacyjny.

POLREGIO decyzję UM krytykuje od połowy grudnia. Pracownicy przewoźnika rozdawają na dworcach ulotki  z informacją o możliwości wypełnienia ankiety na stronie internetowej przewoźnika. Można tam wskazać jakich dokładnie połączeń szczególnie brakuje.

- Będziemy zabiegać u Marszałka o przywrócenie w pierwszej kolejności połączeń wskazanych nam przez Podróżnych, bo to oni, a nie urzędnicy, powinni mieć decydujący głos w tej sprawie. Zależy nam na tym, żeby uruchamiać jak najwięcej pociągów i móc dowozić naszych Pasażerów z co najmniej taką częstotliwością, jak jeszcze w grudniu 2020 r. Urząd Marszałkowski jest organizatorem transportu kolejowego w regionie i może zdecydować o cofnięciu niekorzystnych dla pasażerów zmian również w trakcie obowiązywania aktualnego rozkładu jazdy – podkreśla Artur Martyniuk, prezes zarządu POLREGIO.

- Komunikacja zastępcza to pozorna oszczędność, bo przerzuca się koszty na pasażerów. Ograniczenia liczby połączeń powinny być jak najszybciej zdjęte, gdyż trudno będzie później odzyskać pasażerów, którzy z konieczności przesiądą się do prywatnych samochodów. Poza tym musimy pamiętać, że pociąg to często jedyny dostępny cenowo transport, a praca zdalna w mniejszych miejscowościach nie należy do standardu. Drastycznie ograniczając liczbę połączeń, skazuje się część osób na przymusową rezygnację z pracy, do której nie mogą po prostu dojechać  – podkreśla Martyniuk.

[PORADA]

[ALERT]1609782752391[/ALERT]